Niektóre kraje podjęły kroki w celu ograniczenia problemu odpadów, ale nadal mają przed sobą długą drogę. Dwa niedawne przypadki ilustrują znaczenie gospodarki odpadami i potrzebę istnienia międzynarodowych umów w celu zapobiegania katastrofom ekologicznym. W Nigerii urzędnicy znaleźli plan składowania 18 000 beczek toksycznych odpadów za zaledwie 100 dolarów miesięcznie. Około jedną trzecią odpadów stanowił polichlorowany bifenyl, łatwopalna substancja chemiczna, która może wytwarzać dioksyny. Sąsiedzi zgłaszali objawy mdłości, paraliżu i przedwczesnych porodów.

W 2017 roku Chiny zakazały eksportu 24 rodzajów odpadów stałych, w tym e-odpadów. Ten ruch sprawił, że kraje takie jak USA i inne kraje rozwinięte zdały sobie sprawę z problemu. Do ubiegłego roku Chiny przyjmowały 70 procent światowych e-odpadów. Ale obawy o środowisko skłoniły ten kraj do wprowadzenia zakazu wywozu tych odpadów. Po tym wydarzeniu Europa zaczęła wysyłać więcej e-odpadów do Azji Południowo-Wschodniej. W rezultacie tamtejsze porty zostały przeciążone. Inne kraje, w tym Tajlandia, ograniczają teraz importowane e-odpady.

Odpady w Nowym Jorku

W Nowym Jorku, DSNY zbiera ponad 2,6 mln ton odpadów rocznie z domów mieszkalnych. Około 10 procent tej sumy jest zbierane przez ciężarówki z kontenerami. Objętość odpadów zebranych w każdej ciężarówce do odbioru śmieci zależy od wagi odpadów.